#617 
kategoria: Mikołaj

Jak byłem mały to wierzyłem w Św. Mikołaja, ale nigdy nie pamiętałem kiedy to jest i oczywiście rodzice mi o tym przypominali. Mówili mi, że to dzisiaj zbiera Mikołaj listy od dzieci i wtedy pisałem list (niestety żaden do tej pory się nie zachował). Potem mówili mi, że to dzisiaj przychodzi i kazali mi iść wcześnie spać. Oczywiście zastanawiałem się jak on to robi, ponieważ mieszkaliśmy w bloku. Rodzice wkręcali mi, że św. Mikołaj ma klucze do wszystkich drzwi. Bardzo mnie to dziwiło, bo tylko u mnie były 3 zamki, a inni koledzy w klatce mieli co najmniej 2. Przez to że mieszkam na 7 piętrze, miałem dosyć spore wyobrażenie ile kluczy musi mieć Mikołaj. Stąd też widzicie jak bardzo intrygowała mnie ta postać, której nigdy nie widziałem. Dlatego zawsze zastawiałem na niego pułapki w późniejszym okresie - inspirowany Kevinem samym w domu. Pułapki były naprawdę sprytnie przemyślane. Niestety nigdy nie udało mi się przyłapać mojego tatusia. Później jak się dowiedziałem całej prawdy o Św. Mikołaju (nie pamietam już w jaki sposób), zastanawiałem się jak mój tatuś sobie z tym wszystkim poradził, bo nawet gdy wiedział, to niektóre były nie do ominięcia. No cóż, widocznie wtedy miałem mocny sen po wrażeniach budowlanych i Mikołaj wpadał do mnie we śnie.

autor: Towasz | data dodania 12 października 2007
Oceń: 85%
twarz

Podziel się