Jak byłem mały, to myślałem, że zrobienie kupy to zły uczynek, taki jak uderzenie kogoś, albo kradzież i chcąc być grzeczny, raz mało co nie dostałem skrętu kiszek.
autor: Rafał | 10 czerwca 2009Jak byłem mały, to myślałem, że "ocean" jest synonimem "morza". W podstawówce na wypracowaniu napisałem: "Na wakacjach byłem nad Oceanem Bałtyckim..."
autor: John Ricochet | 13 lutego 2009Jak byłem mały, to myślałem, że jak przechodzę po pasach, to muszę iść po białym, bo jak bym po czarnym przeszedł, to przejechałby mnie samochód.
autor: czapel | 19 grudnia 2007Myślałam, że vigor i viagra to to samo. Dobrze, że mama mnie nie wysyłała do apteki po witaminki.
autor: kk | 1 listopada 2007Myślałem, że "zgwałcić" oznacza to samo co "zabić". I pewnego dnia, bawiąc się z siostrą w policjantów i złodziei powiedziałem coś w stylu: "Nie możesz się ruszać, przecież cię zgwałciłem". Pech chciał, że usłyszała to babcia...
autor: Xyś | 29 września 2007Jak byłem mały, myślałem, że w przyszłości będę inicjatorem powstania nowej marki samochodu. Wzorem Forda, postanowiłem nazwać ją moim nazwiskiem - Jankowski. Jak myślałem, że na całym świecie będą jeździć Jankowskim, to czułem się małym panem świata...
autor: JJ | 23 listopada 2007Jak byłam mała, myślałam, że mówi się "daje siwe znaki", a nie "daje się we znaki". Jakie było moje zdziwienie, gdy kilka lat temu przeczytałam "daje się we znaki" w jakiejś książce.
autor: anija-a | 11 listopada 2007W telewizji publicznej leciał taki program "Randka w ciemno". Polegało to na tym, że kobieta/mężczyzna wybierali "w ciemno" jedną z trzech osób płci przeciwnej na podstawie ich odpowiedzi na konkretne pytania. Szczęśliwa para jechała na wycieczkę za granicę. W końcówce programu zapraszano do studia parę, która już wróciła z wycieczki. Jak byłam mała, to myślałam, że ta wycieczka całkowicie zmienia wygląd ludzi - wychodzą inni niż wrócili.
autor: reszka | 24 września 2008Jak byłam mała, pamiętam, że poszłam z babcią do kościoła. Mszę prowadził znajomy ksiądz. Miałam wtedy ze 4 lata i kiedy podnosił monstrancję, ja zaczęłam na cały głos śpiewać "sto lat, sto lat". Ksiądz musiał na chwilę przerwać, bo wewnątrz zanosił się od śmiechu.
autor: aniake | 28 października 2007