Jak byłam mała, to myślałam, że bankomaty drukują pieniądze...
autor: Emi | 13 sierpnia 2009Kiedyś jak grałem w NFSU2, to jak pojawiała się ta babka przy ładowaniu gry, to się jej wstydziłem i chowałem pod biurko.
autor: Anonim | 9 lipca 2009Jak byłam mała, to myślałam, że jak komputer się zawiesza, to znaczy, że wiesza się (sam!) na jakimś sznurku tudzież haczyku pod sufitem. Zaznaczając, że jako komputer uważałam sam monitor. A teraz jestem grafikiem.
autor: Anonim | 9 marca 2009Jak byłam mała, to siostra nienawidząca paluchów na monitorze, powiedziała, że jest na nim punkt, który po dotknięciu powoduje wybuch komputera. Monitor od tego czasu był nietknięty...
autor: TooS | 6 listopada 2008Jak byłam mała, to myślałam, że w naszym Hymnie Narodowym chodzi o to, że Dąbrowski przeprowadził kabel z Włoch do Polski i odtąd można było się porozumiewać między tymi dwoma krajami, bo "za twoim przewodem złączym się z narodem".
autor: Annonim | 31 lipca 2008Myślałem, że ikonka to cała gra, a nie tylko odnośnik. Zgrałem kiedyś z kolegą ikonę na dyskietkę i poszliśmy do niego, aby skopiować to na jego komputer. Jakież było nasze zdziwienie, gdy pojawił się błąd... Jednak bystry ojciec kolegi natychmiast znalazł źródło problemu - w ich kompie był Windows 98, a na dyskietce był napis DOS FORMATTED...
autor: Witold | 10 lipca 2008Kiedyś, jak byłem jeszcze w zerówce i komórki dopiero stawały się popularne (pod koniec poprzedniego millenium), zobaczyłem reklamę zachęcającą do wysłania sms-a na czterocyfrowy numer. Wiedziałem już, że numery komórkowe są dużo dłuższe, więc wywnioskowałem, że... każdy telefon ma dwa numery: na jeden się dzwoni, na drugi wysyła sms-y. Poza tym, mój kolega do czwartej klasy podstawówki myślał, że numer jest przypisany do telefonu, a nie do karty SIM...
autor: Witold | 9 czerwca 2008Jak byłem mały, to kumple wmawiali mi że istnieje dysk twardy i miękki.
autor: norbert | 28 maja 2008Dawniej myślałem, że wszyscy programiści znają łacinę. Okazało się z czasem, że znają tylko Lorem Ipsum.
autor: Maciek | 22 maja 2008Kiedy mój ojciec założył sobie internet, miałem jakieś 10, 11 lat. Była to dla nas duża nowość. Gdy po raz pierwszy go uruchamialiśmy i słychać było różne dziwne głosy, trzaski, szumy itd, to ja mówiłem w stronę głośnika: "halo? chcemy się połączyc z internetem! halo!". Najzabawniejsze jest to, że tata robił to razem ze mną myśląc, że to pomoże...
autor: Loczek | 21 marca 2008