Jak zaczynałem tworzyć strony internetowe, to myślałem, że jak wpiszę <form method=post action=nazwapliku.txt> to dane z formularza zapiszą się w pliku txt na serwerze.
autor: Anonim | 1 marca 2008Jak byłam mała, to internet był zupełnym zaskoczeniem i nowością. Kiedy zakładałam konto gdziekolwiek i trzeba było wpisać e-mail i hasło, wydawało mi się, że to ma być hasło do tego e-maila. Bałam się wpisywać to hasło i zastanawiałam się czemu oni chcą czytać moją pocztę.
autor: Nelka | 1 marca 2008Potrafiłem całymi godzinami grać w Settlers II stawiając domki, ale nie wiedziałem, że trzeba budować drogi do nich, aby zostały wybudowane. Ciągle zastanawiałem się czemu zamiast budynków pojawiają się szare kwadraty z samymi nazwami, myślałem że gra ma taką słabą grafikę.
autor: Bosman | 1 lutego 2008Myślałem, że gry można kupować na płytach CD albo w tych dużych pudełkach (nie wiedziałem, że to pudełka). Płyty wkłada się do napędu, a te pudełka przystawia się do zaślepek na napędy w obudowie i jakoś komputer wciąga je do środka.
autor: Bosman | 1 lutego 2008W podstawówce w jakiejś gazecie widziałem artykuł o PHP. Nic z niego nie zrozumiałem ale myślałem, że jeżeli zapiszę ten kod, który był w artykule i zmienię rozszerzenie pliku z 'txt' na 'exe', to będę miał w domu serwer taki jak Interia i internauci będą zakładali u mnie konta e-mailowe.
Podobnie kiedy przeczytałem coś o JavaScripcie, przepisałem kod z gazety, w sekcji <head> wpisałem 'program.exe', zapisałem plik jako program.ini, a następnie pusty plik tekstowy jako 'program.exe' i byłem przekonany, że będzie mi to działać.
Jak miałem 12 lat, to myślałem, że PHP to coś takiego jak BHP.
autor: Debil | 11 stycznia 2008Myślałem, że HTML jest jedynym językiem, w którym można robić strony.
autor: Sebastian | 27 grudnia 2007Jak byłem mały, to myślałem, że dysk twardy to taka "twardsza płyta CD".
autor: defcon | 22 listopada 2007Kiedy wyłączało się komputer, wydawał takie "krrrr". Pewnego dnia kiedy wyłączałam komputer, moja mama powiedziała "Żuki się biją". Od tamtej pory szukałam tych żuków za monitorem.
(Swoją drogą, nie wiem o co chodziło mojej rodzicielce).
Jak byłam mała, to strasznie bałam się komputera i tego jak 'buczał', bo uważałam, że skoro buczy, to musi być zły i może mnie zjeść (nie namyślałam się jak). Dlatego gdy komputer był wyłączony i nie buczał, to chodziłam po cichutku 'żeby go nie obudzić'. A najlepiej było gdy raz szłam po cichutku, potrąciłam przypadkiem komputer i go włączyłam. Zaczął 'buczeć', a ja z płaczem uciekłam z pokoju, że go obudziłam i teraz 'przerobi mnie na strupki', co wmawiali mi bracia. Ciekawie jak by wyglądała taka góra strupków ze mnie?
autor: Sussi | 16 listopada 2007