Kiedy mój tata wyjeżdżał gdzieś pociągiem i odprowadzałem go z mamą na pociąg, to zawsze myślałem, że jakbym ukradł zawiadowcy lizak (albo jeszcze lepiej go zjadł, to pociąg by nie odjechał i tata nie musiałby wyjeżdżać.
autor: Cumownik | 5 listopada 2007