Jako dziecko bardzo nie lubiłem tego długiego klęczenia na adoracji w kościele. Nie wiem dlaczego, ale ubzdurałem sobie, że w pewnym momencie adoracji ksiądz pociągnie za wielką wajchę i wystrzeli piłę, która utnie głowy wszystkim którzy nie klęczą. Od tamtej pory zawsze klęczałem i z zapartym tchem czekałem na piłę. Nigdy nie wyleciała ;/
autor: Knicz | 22 września 2007