Jak byłam mała, myślałam że muchy robią kupki w uchu - wiecie, ten żółty wosk :P.
Bo zawsze bałam się much i bałam się czyszczenia uszu :>. Więc moja mama wymyśliła ową hostoryjkę, żeby mi poczyścić brudne uszy :>. Co oczywiście poskutkowało, nawet codziennie ją prosiłam, żeby popatrzyła czy czasem żadnej muchy i kupy tam nie ma!!!
Tylko że pewnego dnia skompromitowałam sie na lekcji ;>. Bo oczywiście mama chyba zapomniała mnie w tym temacie uświadomić ;>. Wtopa była że hoh ;)