Jak miałem jakieś 4/5 lat, obejrzałem kreskówkę z Kaczorem Donaldem, w której bohater przetapiał różne rzeczy na części do samolotu. Wiedząc, że plastik można stopić postanowiłem zrobić podobnie. Byłem jednak bardziej ambitny i chciałem zrobić robota. Przygotowałem nawet papierowe foremki na odlewy. Na szczęście przed topieniem swoich zabawek w talerzu, ustawionym na kuchence gazowej, powstrzymał mnie ojciec. Ja na prawdę byłem przekonany, że to będzie działać jak w kreskówce...
autor: FlyX | 16 listopada 2007