Jak byłam mała, wujek powiedział mi, że fasola w zupie fasolowej to robaki. Argumetnował to mniej więcej tak: "Widzisz to białe (tu wskazywał na część ziarenka fasoli, z której kiełkuje roślinka)? To jest robaczek, on się ukrywa tam w śodku ziarenka. Jak w ogóle można jeść robaki?" Tak skutecznie obrzydził mi tę zupę, że do dziś mi nie smakuje.
autor: Dorota | 7 stycznia 2008