W okresie kolędowym, w kościele śpiewali zawsze taką kolędę, której fragment to coś po łacinie. Nawet nie podejrzewałem istnienia innych języków, niż polski, dlatego nie rozumiałem o co chodzi jak wszyscy śpiewali o "gloria, gloria i z esencji stereo". Teraz wiem, że chodziło im o "Gloria, gloria in excelsis Deo".
autor: Piotr | 22 września 2007