Mój kuzyn, kiedy był mały, wrócił kiedyś z przedszkola i oznajmił, że wszyscy w przedszkolu to "JERDOŁY".
Rodzina lekko osłupiała, ktoś przytomnie zapytał - a dlaczegóż to? Na to mały Filip: jeden kolega postawiony do kąta, krzyczał, że wszyscy to jerdoły: pani, dzieci i wszyscy w ogóle. Chodziło rzecz jasna o "straszne" przekleństwo, które rzucił głównie na panie, czyli nazwanie ich pierdołami...
Filip był tym autentycznie urzeczony i stosował niestety dość często...