Jak byłam mała i chorowałam na coś, co objawiało się wysypką albo gdy ugryzł mnie komar, a mama zabraniała się drapać, tłumaczyłam sobie, że przecież Jezusa na krzyżu też musiało coś swędzieć, a przecież nie mógł się podrapać, bo miał ręce przybite...
autor: helenka | 18 maja 2008