Jak byłam mała, to myślałam, że jeśli ktoś pierdnie i będzie śmierdziało, to należy wziąć to śmierdzące pierdnięcie (czyli złapać kogoś za pupę) i (tak na niby) wyrzucić za drzwi. Byłam zrozpaczona, kiedy okazało się, że wyrzucenie nie pomaga i nadal śmierdzi.
autor: kesi | 22 września 2007