Kiedy byłam mała, nie za bardzo wiedziałam skąd się biorą ludzie, więc wpadłam na pomysł że wyrastają z ziemi, bo gdyby spadali z nieba, to by za bardzo bolało...
A niewiele później zastanawiałam się co się dzieje z jedzeniem, które się zjada, wiec wpadłam na genialny pomysł, że w brzuchu jest taki worek, do którego to wszystko wpada... Po każdym jedzeniu zaglądałam sobie do buzi, żeby zobaczyć czy coś mi z tego worka wystaje. Jakoś się nie doczekałam tego szczytu żarcia w worku w moim brzuchu...