Jak byłam mała, to często jedząc np. czereśnie połykałam pestki. Razem z bratem próbowaliśmy zmieścić jak najwięcej pestek w buzi nie połykając żadnej z nich, a wciąż zjadając kolejne czereśnie. Pewnego razu mama (bojąc się o mój żołądek) nastraszyła mnie, że jeśli będę połykać pestki, to z brzucha wyrośnie mi drzewo i z nosa i uszu będą wystawać gałęzie... Przez jakiś czas ze strachu nie jadłam czereśni.
autor: Asinka | 9 października 2008