Kiedyś myślałem, że mecenas = biskup. Nie wiem, czemu. Może dlatego, że to takie dostojne słowo, a biskupi są zazwyczaj dostojni. I potem się strasznie przeraziłem, jak w TV pokazywano "W kamiennym kręgu" (taki serial brazylijski, niebywale popularny wówczas), gdzie głównym czarnym charakterem był mecenas Prado. Po pierwsze - ten "biskup" był wredny. Po drugie - nie ubierał się jak ksiądz. Po trzecie - miał żonę, którą w dodatku nieustannie prześladował.
autor: Psofometr | 16 października 2008