We wczesnej podstawówce nie mogłam pojąć jednej rzeczy: dlaczego wszyscy próbują mi wmówić, że rok zaczyna się w styczniu. Przecież rok zaczyna się 1 września, kiedy idzie się do szkoły, a kończy wakacjami w sierpniu! A że jakiś tam Sylwester w grudniu? Nic nie znacząca zmiana daty.
Kiedy ktoś mi wreszcie przemówił do rozsądku i wytłumaczył jak to jest, przeżyłam ogromne rozczarowanie, że rok kalendarzowy nie pokrywa się z moim logicznym porządkiem.