Kiedy byłam mała, myślałam, że za szafą, na strychu, mieszka "Pani sowa". Nie było by to szkodliwe, gdyby nie fakt, że zostawiałam jej tam jedzenie żeby nie umarła z głodu. Jakiś czas później mama odkryła moją 'tajemnicę" wraz z 16 zielonymi kanapkami...
autor: K.665 | 20 stycznia 2009