Jak byłam mała, to myślałam, że na starość (czyli teraz, koło 20 roku życia) zostane świętą. Byłam przekonana o tym do tego stopnia, że domownicy mieli zakaz przeklinania przy mnie i ciągle robili mnie w konia, nakłaniając do robienia dobrych uczynków, typu pozmywanie naczyń, odkurzanie czy wychodzenie z cudzym psem.
autor: C_N | 6 kwietnia 2009