Jak byłem mały, to myślałem, że mój Tato pracuje w słońcu. Dosłownie w słońcu. Że idzie rano w stronę słońca, słońce się otwiera jakby było drzwiami i wchodzi. A jak słońce powoli zachodziło, to Tato miał stamtąd wychodzić.
autor: Maciej | 17 czerwca 2009