Gdy byłam mała, myślałam, że jak za każdym razem wychodzę z pokoju, wszystkie zabawki ożywiają. Więc często, wpadałam do pokoju nagle, żeby je przyłapać na gorącym uczynku.. Po jakimś czasie dałam sobie spokój, twierdząc, że zabawki są strasznie szybkie i zdążają wrócić na swoje miejsce.
Ach ta młodość.