Jak byłem mały, zawsze zastanawiałem się jak to się dzieje, że jak zamykam lodowkę, to światlo gaśnie, a jak otwieram, to się zapala. Myślałem, że tam ktoś siedzi i pociąga za taki sznureczek, żeby gasić i zapalać światlo. Żeby to sprawdzić, zaglądałem przez szparkę, nie domykając drzwiczek lodówki, ale nigdy nie widziałem nikogo, kto by to światlo gasił.
autor: adi | 3 września 2009