#2728 
kategoria: Dorośli

Jak byłem mały, to myślałem, że każdy dorosły człowiek urodził się już dorosły, jest i będzie taki cały czas (nie zestarzeje się). Do tego, gdy widziałem czarno-białe zdjęcia, byłem święcie przekonany, że świat był czarno-biały aż do momentu moich narodzin (i tym tłumaczyłem to, że ja nie zaznałem tego 'czarno-białego' świata).

Najdziwniejsze było jeszcze, że według mnie każdemu dorosłemu jest przypisana określona funkcja, np. ja jestem Michał, moja mama to mama Michała (broń Boże np. Elżbieta!), mój tata to tata Michała itp. Jakby nie mieli własnej tożsamości, tylko byli określani względem mnie (np. pani Bronia nazywa się pani Bronia, a nie Bronisława Kowalska). Co z tego, że mój wujek ma własną córkę? Był, jest i będzie wujkiem Michała, nawet, jeśli jest ojcem mojej kuzynki. Natomiast mój tata nie jest dla niej wujkiem, tylko - jak zawsze - tatą Michała.

autor: Fidelio | data dodania 27 grudnia 2009
Oceń: 66%
twarz

Podziel się