Kiedy oglądałam kreskówki, byłam święcie przekonana, że to dorośli ludzie przebierają się w kostiumy i wygłupiają się ku mojej uciesze. Nie rozumiałam tylko jak wychodzili cało z najgorszych, największych opresji (typu oberwanie kowadłem w głowę przez kojota Wilusia).
autor: Anonim | 8 kwietnia 2010