Kiedy byłam mała, to święcie uważałam, że Kopciuszek i Królewna Śnieżka ze sobą konkurują o pieniądze, popularność itp. Ponieważ bardzo lubiłam Kopciuszka, to nienawidziłam Śnieżki i zawsze byłam po stronie Złej Królowej. Nawet kiedyś Pani w przedszkolu się zdziwiła, bo właśnie wystawialiśmy "Śnieżkę" i chodziłam za przedszkolanką cały dzień, żeby dostać rolę macochy Śnieżki.
Sama nie wiem, skąd mi się ta rywalizacja wzięła, może dlatego, że Kopciuszek była blondynką (skojarzenie z Barbie). O inne księżniczki disney'owskie, jak Arielka czy Bella żadnych pretensji nie miałam.
PS. Kopciuszek rulez.