Jak byłem mały, to w łazience miałem taką dziwną wtyczkę do kontaktów. Wydawało mi się, że ona patrzy na mnie. Jak przekręcałem głową, to ona też mnie śledziła "wzrokiem" . Bałem się, że pewnego razu, ona wyskoczy ze ściany i mnie ugryzie. Bałem się potem wchodzić do łazienki.
autor: krzyniwe | 26 września 2007