Jak byłam mała, przed moim blokiem rosły takie chwasty z białymi kwiatuszkami. Jakoś dziwnie wszyscy nazywali je 'serek'. Myśleliśmy, że to z nich właśnie powstaje serek topiony i kiedyś jak byliśmy głodni, to żeby nie iść do domu, wcinaliśmy roślinki.
autor: j4a4 | 30 września 2007