To było jakoś po denominacji złotego, miałam jeszcze w skarbonce takie stare, już nieważne pieniądze. Kiedyś chciałam się wybrać z nimi do sklepu, ale mój kochany braciszek wybił mi to skutecznie z glowy. Powiedział mi, że pani w sklepie jak tylko zobaczy, że mam takie pieniądze, wyrzuci mnie z tego sklepu i zbije. Byłam o tym święcie przekonana, nawet bałam się wyjść z nimi z domu. Taka mala schiza.
autor: faluszka | 2 listopada 2007