Jak byłam mała, myślałam, że gdy trzeba zapłacić np. 5 złotych, to te monety muszą być złote, a nie srebrne.
autor: Bella | 6 stycznia 2011Jak byłem mały, to myślałem, że 55 groszy składa się z dwóch pięciogroszówek...
autor: Adaś | 30 grudnia 2010Jak byłam mała, to myślałam, że jak się ma zapłacić 50 zł, to przedziera się 100 zł na pół i daje się tylko połowę.
autor: BeMyPenguin | 13 października 2010Jak byłam mała, to myślałam, że do drogerii chodzą najbogatsi ludzie, bo jest tam bardzo drogo. I zawsze jak mama chciała pójść do drogerii, to mówiłam jej, że można pójść do supermarketu i znaleźć coś tańszego.
autor: kin | 5 września 2010Jak byłem mały, to myślałem, że gdy ksiądz zbiera na ofiarę, to bierze się pieniądze, a nie daje. Pewnego razu gdy przechodził koło mnie ksiądz, wyciągnąłem całą garść monet i powiedziałem "na chipsy". Moi rodzice się śmieli, po czym oddali księdzu wszystkie pieniądze. Przez długi czas się do nich nie odzywałem.
autor: pi0trekk | 30 maja 2010Jak byłam bardzo mała (3-4 lata), to cieszyłam się, że mama w sklepie daje jeden banknot, a dostaje w zamian kilka - sądziłam, że tak zarabia się pieniądze.
autor: Agata | 20 kwietnia 2010Jak byłam mała, myślałam, że jak się wyjeżdza na wakacje, np. nad morze, to przed wjazdem do jakiejś miejscowości stoi szlaban i wszystkie pieniądze za pobyt płaci sie przy tym szlabanie.
autor: rosloan | 2 marca 2010Jak byłam mała, to myślałam, że 100 złotych to największe bogactwo jakiego można się dorobić. Każdy kto miał 100 złotych w moich oczach był milionerem. Myślałam, że najdroższe samochody, które oglądał mój brat kosztują właśnie stówę.
...to myślałam, że jak chce się zaadoptować dzieci z domu dziecka, to trzeba najpierw za nie zapłacić.
autor: Kudi... | 2 lutego 2010Jak byłam mała, myślałam, że w każdym bankomacie siedzi czlowiek, który podaje pieniądze.
autor: momelka | 7 października 2009