Jak byłam mała, myślałam, że jak będę się kładła spać i odwrócę się w stronę ściany głową, to za mną zakradnie się jakiś facet z nożem i pistoletem i mnie zadźga... Wtedy się strasznie bałam.
autor: Dluga | 27 kwietnia 2009Jak byłam mała, to nigdy nie wystawiałam rąk ani nóg za łóżko, bo bałam się, że jakieś wielkie zielone ręce mnie złapią (nie wiem skąd mi się to wzięło). Starałam się też spać możliwie jak najdalej od ściany, bo bałam się, że pająki będą się po mnie wspinać i mnie pogryzą.
autor: maja | 18 marca 2009Jak byłam mała, to myślałam, że w mojej szafie jest pająk (tarantula). Było to wynikiem tego, że śniło mi się, iż otworzyłam szafę i wyjęłam taka paczuszkę, z której wyszła tarantula. W tej szafie faktycznie taka paczuszka była. Niby wiedziałam, że to tylko sen, ale korzystałam z tej szafy tylko wtedy, gdy musiałam.
autor: Chiquita | 3 stycznia 2009Jak ja byłam mała, to bałam się podczas zasypiania mieć rozłożonych nóg.
Zawsze miałam je podkulone, bo bałam się, że z drugiej strony pirat zacznie mnie łaskotać po stopach.
Jak byłam mała, zazwyczaj nie pamiętałam swoich snów, dlatego gdy mama opowiadała tacie o swoim śnie, zawsze mówiłam "a mi się dzisiaj śniło..." i opowiadałam jakąś moją zmyśloną historię, żeby zaimponować rodzicom, ponieważ uważałam, że gdy ktoś ma sen, to jest taki super fajny i wyjątkowy.
autor: Aga | 12 listopada 2008Jak byłam mała, to przyśnił mi się kolega z przedszkola, który ściągnął przede mną spodnie i pokazał pupę. Przeżyłam to tak mocno, że czasem myślałam, że zdarzyło się to naprawdę. Kilka lat po tym wciąż rumieniłam się na samo wspomnienie.
autor: TooSexy | 6 listopada 2008W wieku kilku lat dla mnie wyznacznikiem kończącego się i rozpoczynającego się nowego dnia był po prostu sen. Wydawało mi się, że dany dzień będzie trwał dopóki nie pójdę spać.
autor: Loona | 20 sierpnia 2008Gdy nie mogłam zasnąć, patrzyłam przez okno i liczyłam wszystkie okna, w których paliło się światło.
Czasem sporo gasło w międzyczasie, więc zaczynałam od początku i tak w kółko, aż w końcu byłam zmęczona i wracałam do łóżka. Myślę, że to był mój sposób na "liczenie baranów".
Jak byłem mały (właściwie nie do końca, bo dlugo mi się to śniło), to miałem we śnie wizję, której do tej pory nie jestem w stanie do końca zrozumieć i wytłumaczyć. Była to wizja końca świata, który następował kiedy myliłem się w liczeniu czegoś... Nagle nastawała ogromna cisza, ciemność i przychodził koniec... Bardzo się tego bałem i pamiętam, że pewnego dnia śniło mi się to na jawie i nie byłem w stanie nic wymówić, a kiedy moja mama zapytała mnie co mi się śniło, wykonałem tylko taki gest: rozchyliłem szeroko ręce, aby pokazać ogrom czegoś - sam nie wiem czego... Nie wiem sam jakie jest przesłanie tych słów, ale mam 19 lat i jakiś tydzień temu znów miałem ten sen...
autor: Paweł | 29 stycznia 2008Kiedy byłem mały, ktoś mi powiedział, że zła czarownica łapie małe dziewczynki, wycina im pochwy i robi z nich kopytka. Normalnie przez parę lat nie tknąłem kopytek!
autor: koko | 3 listopada 2007