Był taki polski piłkarz Rafał Siadaczka. Oglądałem mecz. Tak się akurat złożyło, że tenże piłkarz faulował nakładką, a że nie znałem tego określenia, przez następne kilka lat taki faul nazywałem "siadaczką".
autor: sharky | 30 października 2007Jak byłem mały, to myślałem, że Widzew Łódź to reprezentacja Polski, w końcu biegali z białymi koszulkami i czerwonymi gatkami...
autor: damianos | 30 października 2007Kiedy byłem mały, to myślałem, że gdy podczas oglądania meczów piłkarskich słyszę "spalony", to że sędzia zaraz wyciągnie pochodnię i spali zawodnika, który spalił.
autor: maverick | 27 października 2007Myślałem, że zawodnicy wrestlingu zawodowego naprawdę ze sobą walczą i nic nie jest udawane...
autor: alfsch | 26 października 2007Jak byłam mała, to akurat zimowe igrzyska olimpijskie odbywały się w kanadyjskim Calgary... i jak z rodzicami przejeżdzaliśmy przez Kalwarię, byłam pewna, że jesteśmy w miasteczku olimpijskim i będe się mogła tym pochwalić!
autor: maj | 26 października 2007Kiedy piłka wypadała na aut bramkowy, nie wiedziałem dla kogo jest piłka i myślałem, że kto pierwszy podbiegnie do piłki, to może rozpocząć grę.
autor: lorenzo | 26 października 2007Jestem z Częstochowy, jest u nas klub żużlowy Włókniarz Częstochowa. Jak byłem mały, brat zabrał mnie na mecz Włókniarza z inną drużyną w 1 lidze żużlowej. Żużlowcy się ścigali, a ja wciąż nie mogłem doprosić się odpowiedzi który to jest ten Włókniarz - w niebieskim czy w czerwonym kasku?
autor: Filip | 26 października 2007Jak byłem mały, myślałem, że spalony w piłce nożnej jest wtedy, gdy ktoś nadepnie na linię.
autor: tateusz | 26 października 2007Jak byłem mały, to długo nie mogłem załapać zmiany stron boiska po przerwie. Zawsze zastanawiało mnie, czemu w drugiej połowie drużyny atakują swoje bramki...
autor: qrc | 26 października 2007Myślałem, że w piłce nożnej czerwona kartka służy jako kara, a żółta jako nagroda za wyjątkowo dobre zachowanie na boisku.
autor: jasnie | 30 września 2007