Jak miałam 1,5 roku, wybuchł Stan Wojenny, pamiętny dzień, kiedy to nie było teleranka, a zamiast mojego ulubionego programu w telewizji pojawił... "oooooo mama - dziadek"... I tak oto pan generał został mianowany na dziadka - z czego mama nie była zadowolona.
autor: Magi | 2 października 2007Jak byłam mała, to koleżanka mi mówiła, że jak zobaczy się żabę, to nie wolno otwierać buzi, bo jak będzie otwarta, to żaba policzy zęby i one wypadną. Przez jakiś czas jej wierzyłam...
autor: niunia | 2 października 2007Jak byłam mała, jeździliśmy z Łodzi na wakacje do rodziny do Niemiec i ja kompletnie nie mogłam zrozumieć, gdzie te Niemcy są i w ogóle, że to inne państwo jest. Całą drogę mamę pytałam, czy Niemcy są w Polsce, czy w Łodzi, a może to Łódź jest w Niemczech etc.
autor: Gerdziula | 2 października 2007Jak byłem mały, myślałem, że dorośli są mądrzy.
autor: nomday | 2 października 2007Jak byłam mała, to myślałam, że rozwód wygląda tak samo jak ślub, tylko odbywa się w sądzie a nie w kościele, a byli małżonkowie, zamiast całusa, muszą sobie na koniec dać w twarz i wtedy już są rozwiedzeni.
autor: Eia | 1 października 2007Jak byłam młodsza... to ( w sumie do niedawna też tak było), myślałam, że mówi się "dało siwe znaki" zamiast "dało się we znaki"...
autor: Jatoja | 1 października 2007Jak byłam mała, to podczas modlitwy, zamiast "w imię Ojca i Syna i Ducha Św.", to liczyłam... "jeden, dwa, trzy i cztery"... dziwne... nie wiem dlaczego.
autor: Jatoja | 1 października 2007Jak byłem mały, to ja w ogóle nie myślałem. Dopiero teraz myślę to wszystko co Wy wtedy.
No, może poza tym radiem z kuchni: zawsze myślałem,że w kuchni w radiu siedzi taka babka, co ciągle gada i gada. Tylko nie mogłem zrozumieć jak ona się tam mieści i jak weszła. Pukałem, stukałem, ale nigdy do tego nie doszedłem. Do dziś mnie to gryzie!
Jak byłem mały, to bałem się siadać na desce klozetowej, bo bałem się, że w rurach mieszka wąż morski i wejdzie mi do tyłka. Podobnie myśleli moi kuzyni.
autor: Darooo | 1 października 2007...że samochód skręca w przeciwną stronę niż skieruję się kierownice i tylko dla tego potrzebne jest prawo jazdy. Inaczej prowadzienie auta byłoby przecierz banalnie proste, prawda ?
autor: Goru | 1 października 2007