Jak byłam mała, to myślałam, że podpaski służą po to, by przykleić je do majtek i gdy zechce nam się siusiu, to możemy w nie sikać żeby nie chodzić do WC.
autor: madzikersik | 9 września 2009Jak byłam mała, to myślałam, że w piecu jest "piszczała" (panicznie się jej bałam). Sama ją wymyśliłam, jak widelcem przejechałam po szybce od pieca i powiedziałam: Piszczała! Moja mama na to: Tak, tak! Piszczała! Widzisz? Mówiłam ci, że masz tam nie podchodzić! Ja w to uwierzyłam i nie podchodziłam więcej do pieca.
autor: Paulina | 9 września 2009Jak byłam mała, to bałam się zasypiać odwrócona głową do ściany, bo czułam, że jakiś gościu za mną stoi i jak już tak leżałam, to co chwilę się odwracałam, tak, jakbym miała dać temu facetowi pięścią w łeb!
autor: Paulina | 9 września 2009Jak byłam mała, to myślałam, że nogi to "idy", bo się nimi idzie.
autor: Paulina | 9 września 2009Jak byłam mała i jeszcze nie umiałam czytać, myślałam, że nie ma czegoś takiego jak "czytanie". Myślałam, że tak naprawde nikt nie umie czytać i jak ktoś mi czytał bajki, myślałam, że poprostu udaje i wymyśla jakąś historyjkę.
autor: Nataliarka9959 :P | 9 września 2009Jak byłam mała i miałam klęknąć do modlitwy, to składałam rączki i modliłam się do Timona i Pumby z "Króla Lwa".
autor: bisz | 8 września 2009Myślałam, że kiedy kopie prąd, to wyskakuje noga i kopie.
I jak zjem, mydło, to polecą bąbelki. A tak nawiasem: straszny smak.
Jak byłem mały, myślałem, że kał (kupa), zanim go wydalimy, gromadzi się w pośladkach!
autor: wilson | 7 września 2009Jak byłam mała, to myślałam, że ci, którzy śpiewali zagraniczne piosenki, po prostu śpiewają ciąg bezsensownych słów.
autor: Anonim | 6 września 2009Jak byłem mały, zawsze zastanawiałem się jak to się dzieje, że jak zamykam lodowkę, to światlo gaśnie, a jak otwieram, to się zapala. Myślałem, że tam ktoś siedzi i pociąga za taki sznureczek, żeby gasić i zapalać światlo. Żeby to sprawdzić, zaglądałem przez szparkę, nie domykając drzwiczek lodówki, ale nigdy nie widziałem nikogo, kto by to światlo gasił.
autor: adi | 3 września 2009