Kiedy byłem mały, myślałem że obrady sejmu są strasznie nudne i tylko tak starzy ludzie jak mój dziadziuś, którzy dużo przeszli, mogą być odporni na takie nudne programy w telewizji. Kilka latek później sam przekonałem się, że są śmieszniejsze od wielu bajek.
autor: Towasz | 12 października 2007Jak byłam mała, to wyłączałam telewizor kiedy gadał Gierek. Strasznie dużo mówił ten człowiek jak na mój wtedy mały rozumek, więc wyłączałam telewizor mówiąc: "teraz sobie mozesz gadac".
autor: Listek | 5 października 2007Jak byłem mały... to myślałem, że ludzie są głupi... Po co oni się przemieszczają z miejsca na miejsce. Przecież ci, którzy jadą z Warszawy gdzieś indziej mogą zostać w Warszawie i robić to, co będą robić ci, ktorzy do Warszawy jadą. I odwrotnie. Dziś dochodzę do wniosku, że jak byłem mały, to wcale nie myślałem głupio. Tylko trochę utopijnie.
autor: szary | 3 października 2007Jak miałam 1,5 roku, wybuchł Stan Wojenny, pamiętny dzień, kiedy to nie było teleranka, a zamiast mojego ulubionego programu w telewizji pojawił... "oooooo mama - dziadek"... I tak oto pan generał został mianowany na dziadka - z czego mama nie była zadowolona.
autor: Magi | 2 października 2007Jak ja byłem mały, to na dwójce od rana do popołudnia leciały obrady sejmu.
Mama wytłumaczyła mi, że to takie posiedzenie baranów.
Później przez pare dni siedziałem, oglądałem i szukałem baranów.
Pytałem się mamy kiedy się te barany pokażą, a ona tylko się śmiała.
No cóż, ja prawie dorosłem a barany zostały.
A teraz doszły jeszcze kaczki.
Jak byłem mały, to myślałem, że Jerzy Urban to Lech Wałęsa. Urban często występował w ówczesnej TV, a że niewiele ogólnie było do oglądania, to i Urbana sie oglądało. I Urban często mówił, że Wałęsa zrobił to, Wałęsa zrobił tamto, Wałęsa coś powiedział. W mojej małej główce powstało proste równanie "ten z uszami = Wałęsa", a mówi o sobie w trzeciej osobie, bo jest taki skromny, wstydzi się, czy tam z innych powodów. Kiedyś mama zapytała mnie, co dają w TV, a ja na to, że "a, znowu Wałęsę pokazują". Mama przybiegła natychmiast, bo zobaczyć Wałęsę w komunistycznej TV to było wydarzenie. A tam na środku ekranu zadowolony z siebie Urban...
autor: Psofometr | 23 września 2007Jak byłem mały, to myślałem, że jak PiS wygra wybory, to będzie w Polsce lepiej.
autor: Anonim | 23 września 200712 grudnia 1981 mając lat 9 stałem z babcią w wieeelkiej kolejce do mięsnego - nudząc się, bawiłem się wielkim ebonitowym przełącznikiem od niedziałającego neonu - kręciłem nim w lewo.. w prawo...
Następnego dnia idąc do kościoła widziałem na ulicy ludzi zbierających się wokół jakichś plakatów i płaczących - ogłoszono Stan Wojenny - w moim małym pustym łebku powstał ciąg przyczynowo-skutkowy - wielki przełącznik -> stan wojenny - i dalej w te pędy poleciałem pod zamknięty sklep i zacząłem przełączać ... niestety nie pamiętałem w którą stronę.... Przez dłuższy okres czasu byłem pewien, że "wojna" jest dlatego że ja ją włączyłem tym przełącznikiem ;)
I tak właśnie "włączyłem" stan wojenny ;)
Myślałem, że PiS wybuduje 3 mln mieszkań.
autor: Przemoknięty kapiszon | 22 września 2007