Jak byłam mała, to myślałam, że kolęda "Bóg się rodzi" zaczyna się od słów "Bóg się rodzi, monstrum chleje...". Aż do pójścia do szkoły nikt nie wyprowadził mnie z tego błędu.
autor: krettt | 23 września 2007kiedy byłam mała, dowiedziałam się, że Jezus nie był Polakiem i że w ogóle tu nie mieszkał i byłam rozczarowana!
autor: venezia | 23 września 2007Jak byłam mała, byłam przekonana, że w "do szopy hej pasterze" nie jest "padnijcie na kolana", tylko "wpadnijcie na kolację"... i to wcale nie jest śmieszne, bo się publicznie upokorzyłam.
autor: usiaczek | 23 września 2007Jak byłam mała, to myślałam, że przed zakonnicami też należy się przeżegnać, tak samo jak przed krzyżem. Do dziś pamiętam śmiech starszego brata...
autor: an. | 23 września 2007W okresie kolędowym, w kościele śpiewali zawsze taką kolędę, której fragment to coś po łacinie. Nawet nie podejrzewałem istnienia innych języków, niż polski, dlatego nie rozumiałem o co chodzi jak wszyscy śpiewali o "gloria, gloria i z esencji stereo". Teraz wiem, że chodziło im o "Gloria, gloria in excelsis Deo".
autor: Piotr | 22 września 2007Kiedy w telewizji i w rozmowach rodzinnych było głośno o wyborze papieża Polaka, byłem przekonany, że papież to mistrz świata w wycinankach z papieru. Nie miałem pojęcia o co tyle szumu.
autor: Grzesiek | 22 września 2007W kościele, gdy ksiądz mówił "Idźcie w pokoju Chrystusa" to odpowiada się "Bogu niech będą dzięki", a ja nie odpowiadałem, bo myślałem że to niegrzecznie, bo myślałem, że wymawiane to jest mniej więcej w takim kontekście "Uff, Bogu niech będą dzięki, że wreszcie skończył gadać".
autor: Anonim | 22 września 2007Jako dziecko bardzo nie lubiłem tego długiego klęczenia na adoracji w kościele. Nie wiem dlaczego, ale ubzdurałem sobie, że w pewnym momencie adoracji ksiądz pociągnie za wielką wajchę i wystrzeli piłę, która utnie głowy wszystkim którzy nie klęczą. Od tamtej pory zawsze klęczałem i z zapartym tchem czekałem na piłę. Nigdy nie wyleciała ;/
autor: Knicz | 22 września 2007Jak byłem mały myślałem, że w kościele trzeba siedzieć nago. Zawsze bałem się świętych obrazków i modlitw, bo kojarzyło mi się to z publiczną nagością.
autor: fijut | 22 września 2007Za nic w świecie nie chciałem uwierzyć, że księża są mężczyznami. Nazywałem ich wtedy księżycami. Przestałem tak o nich myśleć, kiedy mama poprosiła jednego z nich, aby podciągnął sutannę. Ksiądz z niechęcią zrobił to, ale ja się przekonałem, że pod spodem ma również spodnie, a nie same majtki.
autor: Wojtek | 22 września 2007