Jak byłam mała, to myślałam, że w telewizorze jest obraz, bo jakaś Pani siedzi w środku i przekłada obrazki. Zawsze zastanawiałam się jak ona się tam zmieściła, co jadła i co piła.
autor: Śliwka | 23 września 2007Jak byłem mały, to myślałem, że wszystkie filmy kręcone są naprawdę i że jeśli ktoś w nich umiera, to umiera rzeczywiście. Trochę podziwiałem tych aktorów, że decydują się zginąć, żeby móc pojawić się w filmie.
autor: malory | 23 września 2007Myślałem, że Japończycy mają wszystkie części ciała narysowane, a anime to prawdziwe filmy...
autor: Rezo | 23 września 2007...że jak się stłucze ekran telewizora, a tam jakaś kreskówka leci, to można do niej wejść.
autor: talent | 23 września 2007Jak byłam mała, to myslałam, że ludzie z telewizora mnie widzą i bałam sie przy nim ubierać.
autor: Himka | 23 września 2007Jak byłem mały, to myślałem, że Alf z serialu istnieje naprawdę i miałem nadzieję, że rozbije się kiedyś na moim podwórku. Kiedyś nawet takie życzenie miałem na urodziny.
autor: jasnie | 23 września 2007Jak byłem mały, to myślałem, że istnieje taki ktoś, kto ma na imię "inni" i nie ma nazwiska. Bo kiedy po filmie lektor czytał listę wypłat to było: Jan Kowalski, (...) i inni. Swoją drogą koleś był bardzo sławny, bo był w każdym filmie.
autor: Eragon91 | 23 września 2007...telewizja satelitarna, to taka telewizja, w której lecą cały czas obrazki satelit (albo kosmosu).
autor: kaktus | 23 września 2007Gdy byłem małym brzdącem, myślałem, że wszystkie programy nadawane w telewizji były puszczane na żywo i zastanawiało mnie jak ci aktorzy mogli się tak szybko przemieszczać między różnymi miejscami.
autor: ketsu | 23 września 2007Jak byłam mała, to w tv leciało dużo westernów i myślałam, że tam naprawdę giną ludzie, a że zazwyczaj ginęli ci źli, to wymyśliłam, ze to są skazańcy odbywający w ten sposób karę śmierci. Nawet mi się to podobało, bo ciekawiej przecież umierać tak, niż na szubienicy w więzieniu. Nie wiem kiedy przestałam w to wierzyć, może wtedy, gdy zauważyłam, że są tacy, co już kiedyś umarli.
autor: alijanka | 23 września 2007