Jak byłam mała, to myślałam, że gdy rano kogut zapieje, to trzeba będzie od razu szybko wstać, bo kogut będzię dziobał w głowy tych, którzy nie wstali... Nigdy nie doczekałam sie tego dnia.
autor: Aneta$ | 7 marca 2009Gdy byłam malutka, dostałam pieska. Gdy zaczęliśmy wymyślać dla niego imię, ja stwierdziałm, że nazwać psa Karolinka to bardzo dobry pomysł. Najlepsze jest to, że to imię wcale mi się wtedy nie podobało.
autor: Gemma | 5 grudnia 2008...biedronki mają dusze. W końcu w wierszyku było: "Biedroneczko, biedroneczko, idź do nieba, przynieś mi kawałek chleba".
Miałam caaaały cmentarz za krzakiem w ogrodzie.
Do 13 roku życia byłam święcie przekonana, że wróbel to pisklę gołębia...
autor: Mewa xD | 15 września 2008Kiedy byłam mała, mówiłam "pantera" i "pantygrys".
Było to dla mnie oczywiste tak jak pan Tomasz czy pan Jan.
Gdy byłam mała, byłam przekonana, że jeśli po "ręcznym" zamordowaniu ćmy dotknę taką brudną ręką oka, czeka mnie ślepota. Teorię przedstawił kiedyś kolega z podstawówki, a nasza wychowawczyni ją potwierdziła! Do dziś boję się ciem.
autor: aikaternie | 26 sierpnia 2008Jak byłam mała, myślałam, że ślimak w swojej muszelce ma taki prawdziwy domek, jak ludzie, że wychodzi z niej tylko by przetransportować w inne miejsce siebie i swoją rodzinę, która żyła razem z nim tam w środku.
Któregoś razu moja ciekawość wzięła górę i postanowiłam zobaczyć jak one sobie tam żyją... Nie chciałam wystraszyć ani przeszkadzać ślimaczkom, więc najpierw otworzyłam pustą muszlę. Niestety nikogo ani niczego tam nie zastałam, ale wytłumaczyłam to sobie, że pewnie się ślimaki wyprowadziły do innego domu. Następne podejście zrobiłam już do zamieszkałej skorupki... i przeżyłam wielkie rozczarowanie - żadnych krzesełek, żadnej lodówki, żadnego ślimakowego łóżeczka!
Jak byłam mała, myślałam, że koń jest mężem krowy.
A jakie mają dzieci? Proste - jak chłopczyk, to koń, jak dziewczynka, to krowa.
Ciocia nauczyła mnie kiedyś jak rozpoznać byka - otóż krowa ma cztery wymiona, a byk tylko jedno. Najzabawniejsze jest to, że wtedy już wiedziałam czym się różnią chłopcy od dziewczynek, po prostu nie skojarzyłam, że tak samo może być u zwierząt.
autor: Anonim | 7 czerwca 2008Jak byłem mały, myślałem, że szczur to samiec myszy.
autor: emerson | 6 czerwca 2008