Jak byłem mały, ktoś z rodziny opowiedział mi historię o gospodarzu, który w Wigilię podsłuchał rozmowę swoich koni i jeden z nich powiedział mu, że następnego dnia będą go wieźć na cmentarz. Gospodarz się tak przejął, że umarł. Przez kilka następnych lat starałem się zasnąć przed północą w Wigilię, bym nie usłyszał jak gadają zwierzęta. Jak trochę podrosłem, to sprawdziłem czy gadają i okazało się, że moje chomiki (które wtedy miałem) nic nie mówią, nawet kot i pies siedzieli cicho.
autor: LED Monk | 3 stycznia 2008Jak byłam mała, myślałam, że słonina jest zrobiona ze słonia.
autor: Anonim | 17 grudnia 2007...kałuże to są takie baseny dla owadów. Zawsze jak szłam i była taka duża, to zazdrościłam im, że mają taki duży basen. Dopiero niedawno skapnęłam się, że większość owadów 'topi się'.
autor: Patt | 15 grudnia 2007Myślałam, że gej to człowiek, który nie lubi zwierząt.
Kiedyś w przedszkolu moja koleżanka powiedziała, że nie lubi psów, a ja na to na cały głos:
- NO CO TY?! JESTEŚ GEJEM?!
Koleżanka spojrzała na mnie dziwnie. Sama na szczęście nie wiedziała o co chodzi...
Ale mina wychowawczyni...
Jak byłam mała, to wymyśliłam swoją własną teorię dlaczego ptaki latają. Kiedy w tv pokazywali kosmonautów w przestrzeni kosmicznej, to widziałam, że się unoszą. A wiedziałam już, że w kosmosie nie ma powietrza. Wniosek z tego taki: kiedy ptaki machają skrzydłami, wywiewają powietrze które jest koło nich, więc wytwarza się kosmos, w którym się unoszą.
autor: Błądzik | 22 listopada 2007...krowa to żona konia. Bardzo długo uważałem, że mam rację. To samo ze szczurem i myszą.
autor: Anonim | 17 listopada 2007Kiedy byłam mała i poszłam z tatą do rzeźnika, zobaczyłam świńskie nogi. Przez parę tygodni pytałam rodziów kto kupuje na obiad trąby słoni.
autor: Świneczka | 16 listopada 2007Jak byłam baaardzo mała, to myślałam, że z kaczątek zawsze wyrastają łabędzie (efekt "Brzydkiego kaczątka"), że ptaszki sie doi i sie zastanawiam jak ludzie to robią (bo skąd by brali "ptasie mleczko"?) i potwornie bałam sie pająków. Myślałam, że jak one mnie widzą i że jak zbliżę sie do pająka, to one na mnie skoczą i np. mi wejdą do ucha! Odmawiałam schodzenia z babcią do piwnicy, bo tam było ich dużo... Dalej sie boję pająków, mimo że wiem, że nie mogą na mnie skoczyć.
autor: Amy | 16 listopada 2007Gdy byłem mały, miałem kotkę, którą bardzo lubiłem. Ale pewnego dnia zniknęła. Mama wytłumaczyła mi, że kocia poszła gdzieś daleko i się zagubiła, dlatego już nie wraca. A teraz najlepsza część: wierzyłem w to jeszcze do całkiem niedawna (mam 21 lat).
autor: Toki | 15 listopada 2007Gdy byłem mały, przy parafii odbywała się loteria fantowa. Szczęście uśmiechnęło się do mnie chyba za 3 podejściem i wylosowałem młodego koguta, którego nazwałem Dziubdziuś. Rodzice byli trochę mniej zachwyceni niż ja i po pierwszej kupie na dywanie kogut wyprowadził się z mieszkania w bloku do garażu, a później na wieś do babci. Dziubdziuś rósł szybko, a ja odwiedzałem go każdej niedzieli. Pewnego razu jednak zniknął. Mama powiedziała, że Dziubdziuś został porwany przez lisa. Mimo, że byłem jeszcze mały, przyrzekłem jakoś się zemścić na tym lisie. Tymczasem na obiad był pyszny rosół...
autor: qra | 15 listopada 2007