Kiedy byłem mały, słyszałem mnóstwo bajek, w których główni bohaterowie w wieku młodocianym wysyłani byli przez rodziców w świat, aby szukać szczęścia (trzy małe świnki itp.) Myślałem, że i mnie niebawem przyjdzie spakować kanapki, ciasto i soczek w tobołek na kijku i że rodzice wyślą mnie w świat machając mi z progu chusteczką.
autor: wa11y | 12 listopada 2007Od czasu zobaczenia d'Artagnana w wersji rysunkowej, długo nie mogłem oglądać żadnych innych (nie-rysunkowych) ekranizacji. Jakoś nie mieściło mi się w głowie, że to jest ta sama bajka, w której główny bohater nie jest gadającym pieskiem, chodzącym na dwóch nogach...
autor: Cumownik | 5 listopada 2007Pamiętam, jak dzieckiem będąc oglądałam disneyowskiego 'Herkulesa' (polecam)... Zaczynała się od piosenki, której jeden wers zawsze rozumiałam, że Zeus 'oczyścił klop i zmierzył mu drzwi'. I skąd ja, biedna, miałam wiedzieć, że on oczyścił GLOB i zmierzył mu FI (średnicę)... Chyba za trudne te teksty piszą...
autor: Madzia | 2 listopada 2007Jak byłam mała, to oglądałam dużo kreskówek i w nich postacie zawsze były obrysowane czarnym konturem. Byłam w związku z tym święcie przekonana, że ludzie też są obrysowani czarną kreską i zawsze patrzyłam na nich jak cielę i dopatrywałam się tej kreski - jak nie mogłam jej zobaczyć (czyli zawsze) tłumaczyłam sobie, że to widać tylko z profilu.
autor: Kejszja | 30 października 2007Jak byłam mała, na śmierć przerażała mnie Buka z Muminków, zawsze jak oglądałam tę bajkę, to czekałam na moment z Buką (ewentualnie z Hatifnatami), po czym zakrywałam oczy, darłam się i piszczałam. Dzisiaj lubię horrory i dalej boję się Buki (czuję, że ona istnieje naprawdę, czasami słyszę jak się zbliża - to jest już chyba nieuleczalne).
autor: Anonim | 30 października 2007Nawiązujac do jednej z wypowiedzi dotyczacej bajek Hanny i Barbery, ja zawsze myślałam, że to jest jedna babka, po prostu Hanna Barbera. I jeszcze do tego myślałam, że jest Polką, bo przecież Hanna.
autor: ksieżniczka | 27 października 2007Jak byłem mały, to myślałem, że twórcami bajek o Scoobym Doo i Flinstonach są dwie panie: Hanna i Barbara (nad nazwiskami się wtedy nie zastanawiałem). Nie mogłem się nadziwić, gdy później odkryłem przez przypadek, że są nimi panowie William Hanna i Joseph Barbera.... Sami musicie przyznać, że nazwiska mogą zmylić.
autor: snicker | 27 października 2007Jak byłem mały, to oglądałem Kapitana Planetę i zostałem jego wyznawcą... Ubierałem się w dresik, na to majtki, zakładałem koszulkę i jako pelerynę przywiązywałem koc. Siadałem na rower i ratowałem ludzi po okolicy... Wiem, że strój bardziej przypominał strój Batmana, ale byłem mały...
autor: Strusiek | 26 października 2007Jak byłem mały, myślałem, że król różni się od zwykłego mężczyzny tym, że on w przeciwieństwie do pozostałych może rodzić dzieci. Wpadłem na to po obejrzeniu bajki, w której narrator mówił, że królowi właśnie urodziło się dziecko.
autor: Kuba | 26 października 2007...wierzyłam w duszka Kacpra i bardzo chciałam się z nim spotkać.
autor: MJane | 25 października 2007