Jak byłam mała, to myślałam, że jestem z domu dziecka, bo cały czas wmawiał mi to mój wredny starszy brat. Na dokładkę pokazał kiedyś paragon za mnie za 0.99zł. To przelało czarę goryczy. Rodzice długo musieli mi tłumaczyć, że brat kłamie i nie ma takiego czegoś jak paragony za dzieci z domu dziecka...
autor: Dom1n1ka | 26 października 2007Myślałam, że jak panowie mają duże brzuchy, to są w ciąży.
autor: Kaja | 26 października 2007Przez całe swoje dzieciństwo myślałam, że moi rodzice to jacyś porywacze i że noszą maski na twarzy, żebym ich nie rozpoznała. Zawsze w nocy szłam do ich łóżka i próboiwałam zerwać im te maski.... Kiedy dostałam za to manto, jeszcze bardziej mnie to utwierdziło w tym przekonaniu. No bo jakby byli prawdziwi, to by mi pozwolili drapać się po twarzy, nie?
autor: Malinka | 25 października 2007...myślałam, że obóz koncentracyjny, to miejsce gdzie ludzie jeżdżą żeby się wyciszyć i skoncentrować. W sumie to mi teraz głupio, no ale skąd mogłam wiedzieć?
autor: MJane | 25 października 2007...był taki czas, że panicznie bałam się wojny. Mieszkaliśmy na wschodzie Polski. Pewnego dnia po głębszej dumce podeszłam do mamy i zapytałam: "mamo, jak u nas bedzie wojna, to gdzie uciekniemy??? Pojedziemy do mojej chrzestnej, do Wrocławia, prawda?"...
autor: Kasia | 15 października 2007Kiedy byłam mała, myślałam, że koncentrat pomidorowy produkuje się w... obozach koncentracyjnych.
autor: Aczka | 14 października 2007Myślałam, że jestem kosmitką, a wszyscy prowadzą nade mną badania.
autor: Butterfly | 12 października 2007Jak byłem mały, to pamiętam regularne, cowieczorne komunikaty w radio - o "20 stopniu zasilania" - za cholerę nie wiedziałem co to znaczy. Długo znaczenie tego tajemniczego zaklęcia pozostawało dla mnie tajemnicą...
autor: Tlaku | 7 października 2007W dzieciństwie byłam przekonana, że jak będę nosić spodnie, to zostanę chłopcem.
autor: świstak | 6 października 2007Jak byłem mały, to ja w ogóle nie myślałem. Dopiero teraz myślę to wszystko co Wy wtedy.
No, może poza tym radiem z kuchni: zawsze myślałem,że w kuchni w radiu siedzi taka babka, co ciągle gada i gada. Tylko nie mogłem zrozumieć jak ona się tam mieści i jak weszła. Pukałem, stukałem, ale nigdy do tego nie doszedłem. Do dziś mnie to gryzie!