Jak byłam mała, to myślałam, że kożuch na mleku jest dla dzieci trujący. Wkręcił mi to mój chrzestny, który uwielbiał kożuchy i zawsze mu je z wdzięcznością oddawałam, że nie będę otruta.
autor: Kolczasta | 11 marca 2009Jak byłem mały i nie chciałem jeść, to mama mówiła do mnie: "Na co czekasz, na oklaski ?" A ja myślałem, że dostanę zielony groszek... Nie wiem czemu tak to kojarzyłem.
autor: Jarobrk | 9 marca 2009Jak byłam mała, myślałąm, że mleko się gotuje po to, żeby było go więcej...
autor: pfff...ff | 9 lutego 2009Myślałem, że ryby mają palce - "rybie paluszki".
autor: pingwin | 9 lutego 2009Jak byłem mały, rodzice mi wkręcili, że Coca Cola to krew zgniecionych, czarnych, małych robaczków.
autor: pinio | 8 lutego 2009Kiedy byłem mały, mówiono mi, żebym nie jadł na stojąco, gdyż będę miał takie grube nogi. Jakoś ich nie mam.
autor: Tomuś | 24 stycznia 2009Kolega na podwórku tłumaczył nam, że pasztet robi się ze zmielonego papieru toaletowego, a kaszankę robią takie staruszki, które wypluwają do niej swoje zęby i to jest to białe w kaszance.
Byłam przekonana, że jeżeli zjem jednocześnie cukier i sól, to w nocy będę musiała zwymiotować.
Jak byłam mała, myślałam, że gdy połknę pestkę czereśni, to w brzuchu wyrośnie mi drzewo.
autor: Anonim | 3 stycznia 2009Kiedyś babcia wysłała mnie do sklepu po fileta. Podeszłam do pani ekspedientki od ryb i poprosiłam o fileta. Pani zapytała się mnie, z czego ma być ten filet. Ja odpowiedziałam: "No z fileta!". Myślałam, że filet to po prostu rodzaj ryby.
autor: ansia95 | 3 stycznia 2009Jak byłam mała, to gdy czasem jeździłam do McDonalda z rodzicami, nigdy nie zamawiałam hamburgerów, bo sądziłam, że są one tak twarde jak kamień i jak je ugryzę, to mi wylecą wszystkie zęby.
autor: Anonim | 23 grudnia 2008