Jak byłam mała, wydawało mi się, że każdy mówi "pada jak zebra" zamiast "pada jak z cebra" i zastanawiałam się, o co wszystkim z tą zebrą chodzi.
autor: Muh-muh | 26 września 2007Jak byłam mała, to myślałam, że... jak pani w szkole sprawdza obecność to trzeba mówić "jestem". A niektórzy mówili "obecny" i myślałam, że tak mówi tylko jakaś elita.
autor: lol | 22 września 2007Kiedy słuchałem włoskiej piosenki "Su di noi" i śpiewałem "Słup i gnój", ponieważ świetnie pasowało do muzyki. Śmiałem się przy tym do rozpuku. Mama dopiero mnie wyprowadziła z błędu.
autor: Tomuś | 20 grudnia 2008...gdy pierwszy raz usłyszałem słowo 'biegunka' pomysłalem, że to jakaś choroba, której się dostaje na biegunie.
autor: janek | 22 września 2007Jak byłam mała, to myślałam, że w moim brzuchu jest taka pani z wielkim garnkiem, do którego wpada wszystko co zjem, a ona sobie tam stoi i miesza to wszystko. Ale szoku doznałam jak się okazało, że jest tam tylko wątroba, jelita etc.
autor: Di | 1 października 2007Kiedy byłam mała, byłam przekonana że zapłodnienie kobiety przez mężczyznę odbywa się nie inaczej jak tylko przez pępek. Nie mogłam wymyślić żadnej innej "dziurki", przez którą tatuś daje mamusi "nasionka" o których opowiadali dorośli... O, naiwności...
autor: Tina | 3 listopada 2007... jak dorosnę będę miał mutację włosów (zamiast głosu). Bardzo się jednak chyba też nie pomyliłem, bo... wyszły.
autor: Łysy | 24 września 2007Jak byłam mała (ale szczerze to tak do połowy podstawówki), myślałam, że w czasie seksu mężczyzna wkłada kobiecie jądra do pochwy, bo penis służy tylko do siusiania. Ale wiedzę miałam podbudowaną naukowo - po prostu był strasznie zagmatwany obrazek w encyklopedii.
autor: olcelo | 11 marca 2009Kiedy byłam mała, myślałam, że gołąbki (w znaczeniu jedzenia) robi się z prawdziwych gołębi i bardzo mnie to smuciło, bo jak to jeść takie ładne ptaki? I przez to cała rodzina miała zakaz mówienia "gołąbki" - w zamian mówili "mięsko w kapustce".
autor: szelma | 26 września 2007Dziewczynce trzeba nasiusiać "tam", żeby powstalo dziecko. Bardzo powszechna teoria na moim podwórku.
autor: Luk | 8 listopada 2007