Jak byłam mała, często jeździłyśmy z mamą autobusem do babci - byłam przekonana, że jest taki specjalny autobus który zawozi wszystkich ludzi do ich babć i że są jeszcze takie autobusy do cioć, pracy itd... Dziwiło mnie tylko skąd kierowca wie gdzie te wszystkie babcie wszystkich ludzi mieszkają oraz co się dzieje jak czyjaś babcia mieszka w przeciwnym kierunku, niż babcie reszty podróżników... Na szczęście wtedy gdy ja jechałam, dziwnie gromadzili się tylko pasażerowie mający babcie w jednym miejscu...
autor: siwa | 27 października 2007Jak byłem mały, to myślałem, że Warszawa jest stolicą Szczecina.
autor: zed | 27 września 2007Jak byłem mały, to w łazience miałem taką dziwną wtyczkę do kontaktów. Wydawało mi się, że ona patrzy na mnie. Jak przekręcałem głową, to ona też mnie śledziła "wzrokiem" . Bałem się, że pewnego razu, ona wyskoczy ze ściany i mnie ugryzie. Bałem się potem wchodzić do łazienki.
autor: krzyniwe | 26 września 2007Byłam pewna, że Cher to mężczyzna przebrany za kobietę i nie wierzyłam w zaprzeczenia dorosłych. Przecież widziałam na własne oczy...
autor: TooSexy | 6 listopada 2008Jak byłem mały, to myślałem ze byka też sie doi...
autor: Takcos | 23 września 2007Jak byłam mała, to myślałam, że alfons to facet z długimi wąsami.
autor: Black Angel | 1 listopada 2008Gdy byłam mała, sądziłam, że gdy będę obgryzać paznokcie, to one wypełnią cały "pojemniczek", który znajduje się w brzuchu na odpadki i on wtedy pęknie, a ja wybuchnę. Tak się tego bałam, że aż ze strachu obgryzałam paznokcie...
autor: Fiocco Orinoko | 5 grudnia 2008Jak byłem mały, to myślałem, że wszystkie państwa mają ten sam tekst w hymnie. Tylko linia melodyczna się zmienia i język. I np. jak śpiewali hymn Niemiec, to myślałem, że w miejscu "Jeszcze Polska nie zginęła..." oni wstawiają "Jeszcze Niemcy nie zginęli...". Z tego co pamiętam, byłem nawet w stanie zanucić tekst naszego hymnu do melodii hymnu z Francji, Niemiec, Usa itd.
autor: vader696 | 2 października 2008Ja jak byłam mała, to miałam problem z rozróżnieniem strony prawej i lewej, co objawiało się szczególnie podczas zakładania butów. Raz, jak mi mama pokazała, to zaznaczyłam sobie flamastrem prawego buta i zapamiętałam, że jak siedzę w korytarzu, tyłem do łazienki, to na nogę od kuchni wchodzi but z kropką... Potem nauczyłam się pstrykać tylko palcami prawej ręki i do dzisiaj w stresowych sytuacjach ta wskazówka mi pomaga (mam grubo ponad 20 lat).
autor: Mo | 22 października 2008Mój brat był przekonany, że opłatki na wigilię robi się z zakonnic, bo kiedyś na pytanie skąd się biorą opłatki, usłyszał od mamy: Zakonnice pieką.