Kategoria: Telewizja

twarz
#383 
kategoria: Telewizja

Jak byłam mała, oglądając TV z rodziną, byłam święcie przekonana że im mocniej będę się patrzeć w ekran, to w końcu, stopniowo, tylko ja będę wiedzieć co się na nim dzieje.

autor: Sonjek | data dodania 24 września 2007
Oceń: 73%
#354 
kategoria: Telewizja

Jak byłem mały, to byłem przekonany i nawet się kłóciłem z kolegami na podwórku, że rolę Johna Rambo gra on sam i w ogóle jest to film biograficzny.

autor: shugar | data dodania 24 września 2007
Oceń: 78%
twarz
twarz
#345 
kategoria: Telewizja

Jak byłem mały, to myślałem, że daną rolę w filmie gra zawsze ten sam człowiek. Również, gdy jest to np. film biograficzny i widzimy bohatera zarówno jako dziecko, dorosłego i staruszka.

Zawsze podziwiałem aktorów i ekipę filmową, że poświęcają kilkadziesiąt lat na nagranie jednego filmu.

Zrozumiałem, że coś jest nie tak, gdy zauważyłem, że sceny z dzieciństwa czasem nie są czarno-białe, a powinny być, bo wtedy jeszcze nie było kolorowych filmów...

autor: jasisz | data dodania 24 września 2007
Oceń: 83%
#357 
kategoria: Telewizja

Jak miałam około 8 lat, bardzo lubiłam oglądać pewien serial. Podobał mi się jeden aktor grający w nim i dlatego któregoś razu pocałowałam telewizor (ale wydawało mi się, że całuję tego aktora i on o tym wie), a potem myślałam, że jestem w ciąży. Na szczęście nikomu o tym wtedy nie powiedziałam. Teraz się z tego śmieję, ale wtedy bardzo mnie to zestresowało, bo nie wiedziałam, jak wytłumaczę się mamie.

autor: Ania | data dodania 24 września 2007
Oceń: 66%
twarz
twarz
#361 
kategoria: Telewizja

Kiedy byłem mały, uwielbiałem oglądać reklam i raz leciała reklama Jacobs. Tekst reklamy brzmiał mniej więcej tak:

- Czy czujesz ten zapach ?

A ja pociągnąłem nosem i z tekstem do TV:

- Nie, nic nie czuję.

autor: Lol | data dodania 24 września 2007
Oceń: 77%
#400 
kategoria: Telewizja

Jak byłem mały, to myślałem że, "the end" to najlepszy aktor na świecie, gdyż występował w każdym filmie.

autor: Transformator Leśny | data dodania 24 września 2007
Oceń: 84%
twarz
twarz
#395 
kategoria: Telewizja

Jak byłem mały, to myślałem, że jak wyjdę z domu podczas oglądania filmu w telewizji, to film na mnie będzie czekał po powrocie i będę mógł oglądać go od momentu na którym skończyłem.

autor: MF | data dodania 24 września 2007
Oceń: 79%
#386 
kategoria: Telewizja

Moje największe rozczarowanie z dzieciństwa - kiedy dowiedziałam się, że Winnetou grał francuski aktor, a film kręcono w Jugosławii.

autor: guszka | data dodania 24 września 2007
Oceń: 77%
twarz
twarz
#381 
kategoria: Telewizja

W młodości byłem zatwardziałym miłośnikiem filmów, zwłaszcza tych tanich amerykańskich produkcji wojennych. Byłem święcie przekonany, że to wszyskto dzieje się naprawdę. Nie dziwiło mnie to, że np. w filmach o wojnie we Wietnamie ginie tylu Wietnamczyków. Byłem już uświadomiony o tym, że ludzi ze "skośnymi oczami" jest bardzo dużo na świecie, a więc wszystko, jeśli można to tak ująć, było w "normie". Moje podejrzenia wzbudziły się dopiero wtedy... gdy w dwóch filmach zginął ten sam bohater.

autor: lorak | data dodania 24 września 2007
Oceń: 72%
#324 
kategoria: Telewizja

Jak byłam mała, to myślałam, że jak wyłączam telewizor, to w tym czasie nic nie leci.

autor: Anonim | data dodania 23 września 2007
Oceń: 81%
twarz