Najciekawsze rzeczy, w które wierzyliśmy jak byliśmy mali

twarz
#224 
kategoria: Szkoła

Jak byłem mały, myślałem, że szczytem wszystkich moich marzeń będzie posiadanie własnej tablicy i kredy w domu.

autor: vilentar | data dodania 23 września 2007
Oceń: 83%
#800 
kategoria: Jedzenie

Od trzeciego roku życia mówiłam "posolić pieprzem", bo wiedziałam, że słowo "pieprzyć" może być również przekleństwem, a ja chciałam być kulturalna.

autor: ~.~ | data dodania 26 października 2007
Oceń: 83%
twarz
twarz
#477 
kategoria: Sny

Daaawno temu wkręciłem sobie, że jeśli nie chcę mieć koszmarów w nocy, to kładąc się do łóżka muszę od razu zamknąć oczy, policzyć do 100, potem otworzyć, policzyć do 50, wtedy przychodzi duch dobrych snów. Jak kładłem się po 00:00 to musiałem leżeć z zamkniętymi oczami pod kołdrą i liczyć do 100, wtedy przychodzi duch dobrych i złych snów, biją sie i ten dobry wygrywa. Właściwie to działało, bo nigdy nie miałem koszmarów.

autor: zonk | data dodania 26 września 2007
Oceń: 83%
#1262 
kategoria: Polityka

Gdy rodzice rozmawiali o polityce, często używali słowa "Wałęsa", które wydawało mi się być rzeczownikiem od "wałęsać". W związku z tym uważałam je za bardzo obraźliwe i zawsze jak padało z ust któregoś z rodziców, mówiłam: "nie mówcie tak brzydko!"

autor: bitterfly | data dodania 23 listopada 2007
Oceń: 83%
twarz
twarz
#930 
kategoria: Seks

Pewnego dnia zaczęła mnie intrygować kwestia 'skąd się biorą dzieci'. Pomyślałam sobie, że kiedyś przyjdzie taki dzień, że po prostu dziecko samo pojawi się w moim brzuchu, kiedy będzie na to odpowiedni czas... W ogóle nie przypuszczałam, że potrzebny w tym całym ambarasie jest jeszcze mężczyzna... Kiedy miałam siedem lat i wszystkie 'normalne' książki w domu były przeze mnie już przeczytane, natrafiłam na półce na 'Seks partnerski' prof. Lwa Starowicza. Po lekturze wiedziałam już wszystko...

autor: Juve Psycho Fan | data dodania 30 października 2007
Oceń: 83%
#507 
kategoria: Religia

Jak byłam mała, to w kościele słysząc fragment pieśni "mój Boże, wspomóż łaską..." słyszałam zawsze "mój Boże, wspomóż pastą..." - i wyobrażałam sobie jak Pan Bóg wyciska z nieba pastę do zębów z tubki i ona spływa z góry. Tylko nie wiedziałam po co.

autor: malutka | data dodania 27 września 2007
Oceń: 83%
twarz
twarz
#1314 
kategoria: Kobiety

...że zużyte tampony na sznureczkach to breloczki do kluczy.

autor: Patios | data dodania 13 grudnia 2007
Oceń: 83%
#123 
kategoria: Komputery

Jak byłem mały, to myślałem, że żołnierze w Cannon Fodder naprawdę żyją i że bolało ich kiedy umierali. Bardzo było mi smutno kiedy ginęli. I zawsze mnie dziwiło, ilu przeciwników się w takim małym domku pomieści :)

autor: Krokers | data dodania 22 września 2007
Oceń: 83%
twarz
twarz
#156 
kategoria: Imiona

Świadoma, że moje nazwisko brzmi jak nazwa ptaszka, zawsze pytałam się rodziców, czy to możliwe, że będę latać, jak ten ptaszek, a oni mi zawsze odpowiadali, że będę umiała, tylko musze ćwiczyć! I dalej, że oni są dorośli, więc potrafią, a ja jako maluch muszę ćwiczyć, ćwiczyć itd. Więc codziennie skakałam z półki na buty, później z wyższych mebli i codziennie zwiekszałam ilość ćwiczeń i pokazywałam sąsiadom jak to ja umiem latać, by nie robić rodzicom wstydu, że nielot ze mnie.

autor: Zięba | data dodania 22 września 2007
Oceń: 83%
#489 
kategoria: Religia

Jak byłam mała, wydawało mi się, że zakonnice nie mogą mieć dzieci, bo są z natury bezpłodne. Wtedy bardzo nie chciałam mieć dzieci, więc postanowiłam, że zostanę zakonnicą i stanę się bezpłodna.

autor: Muh-muh | data dodania 26 września 2007
Oceń: 83%
twarz