Jak byłem mały, to myślałem, że II wojna światowa ciągle trwa, ale rozgrywa się tylko między Polską a Niemcami. Zawsze, jak tato jechał do pracy w Niemczech mówiłem: "Ale uważaj, żeby Cię nie zastrzelili!". Był dla mnie bohaterem.
autor: John Ricochet | 13 lutego 2009Jak byłam mala, to myślalam, że dzieci rodzą się przez pępek...
autor: Mee ^^ | 7 lutego 2009Jak byłam mała i mój tata był kierowcą tira, myślałam, że jeździ w takim żółtym kasku z lampką!
autor: Wera | 7 lutego 2009Jak byłam dzieckiem, nienawidziłam dzieci. Uważałam, że jestem dorosła.
autor: ula | 23 stycznia 2009Kiedy byłam mała (miałam na pewno mniej niż 4 lata), umiałam już oczywiście bardzo dobrze mówić, ale miałam okropny kompleks, że nie umiem rozmawiać. Chodziło mi o mówienie takim specjalnym dorosłym tonem, który jak sądziłam nie służył do prostej komunikacji, tylko był pewnego rodzaju grą uprawianą przez dorosłych w sobie tylko wiadomym celu. Na podwórku za domem ćwiczyłam tą umiejętność (chodziło o długie przemowy wymawiane specjalnie modulowanym tonem i pełne szczególnie napełniających mnie zachwytem słówek typu: prawda, tego, oraz yyy i eee pomiędzy wyrazami) i bardzo się zawstydziłam jak kiedyś sąsiadka zaczęła się śmiać podsłuchując mnie przez siatkę.
autor: Pyris | 20 grudnia 2008Jak byłam mała, strasznie się denerwowałam tym, że dzieci są takie małe. Uważałam to za swoistą dyskryminację: nikt nie brał nas na poważnie, nie zwracali na nas uwagi, a w kościele jak się klęczało, nie było nic widać znad ławki. Wkurzało mnie to strasznie i postanowiłam, że będę duża. Jeszcze w podstawówce tak bardzo przerosłam rówieśników, że nie wpuszczano mnie na niektóre zjeżdżalnie i place zabaw dla małych dzieci, bo myśleli, że jestem nastolatką. Do dziś uważam, że nasze myśli mają dużą moc sprawczą.
autor: TooS | 6 listopada 2008Jak byłam mała, to myślałam, że jak się dziewczyna i chłopak pocałują, to nazajutrz bocian przynosi im dziecko pod drzwi...
autor: Martusiak | 5 listopada 2008Jak byłam mała, to rodzice mnie straszyli, że mój wujek jest Gargamelem ze smerfów i dlatego pewnego razu dość boleśnie go pobiłam, bo się bałam, że mnie zje.
autor: BoRo | 29 października 2008Jak byłam mała, to zawsze słyszałam, że dziewczyna i chłopak aby być ze sobą muszą do siebie pasować. Byłam przekonana, że to chodzi o wygląd i przez całą zerówkę, 1 i 2 klasę podstawową szukałam jakichś cech wyglądu podobnych do moich w wyglądzie chłopaka, który mi się podobał... Nie znalazłam.
autor: Merrick | 22 sierpnia 2008Jak byłam mała, myślałam, że nasz pępek służy do tego, żeby dziecko w środku mogło oddychać...
autor: Psika | 13 sierpnia 2008