Jak byłem mały to myślałem, że będę pierwszym facetem, który będzie w ciąży. Miałem chudą klatę i wyjątkowo niepokoił mnie odstający brzuch. Miałem również nieproporcjonalnie grube uda i sądziłem, że zaradzę sobie z nimi chodząc w obcisłych spodniach, kalesonach, getrach. Ale było tych zakompleksień.
autor: luke48 | 30 września 2008...pod pękniętymi płytami chodnikowymi jest podziemny świat. Chodząc przeskakiwałem te popękane, bo bałem się, że wpadnę do jakiegoś tajemniczego, nie do końca przyjaznego świata i nie będę mógł się wydostać.
autor: Paweł | 30 września 2008Jak byłem mały, to myślałem, że złodziej jest ubrany na czarno i jak chce coś ukraść, to wpada do mieszkania, bandażuje lokatorów od stóp do głów jak mumie i dopiero wtedy wynosi jakieś rzeczy.
autor: Łukasz | 18 września 2008Jak byłem mały, to myślałem (a właściwie siostra mnie wkręciła), że należy tylko po białych pasach skakać na przejściu.
autor: ktoś | 17 września 2008Jak byłam mała, to myślałam, że tak jak są kalendarze z imieninami, to są też takie z urodzinami, ponieważ urodziny są przecież ważniejsze...
autor: j | 9 września 2008Jak byłam mała, to myślałam, że jeśli zdarzyło się coś dziwnego, to jest to sprawka tajemniczych ONYCH.
autor: Maja | 9 września 2008...że jak położę się spać ze splecionymi rękoma na piersi, to umrę (to było po śmierci mojego wujka i tak właśnie leżał w trumnie).
autor: Juss | 24 sierpnia 2008Jak byłam mała, skrobałam łyżką lodówkę, ponieważ nie wiedziałam jak się do niej dostać. Myślałam, że jak zrobię w niej dziurę, to wszystkim będzie łatwiej z niej korzystać.
autor: Annie | 21 sierpnia 2008Jak byłam mała, codziennie rano, gdy nie chciałam wstawać, mama mówiła do mnie "Poleż sobie jeszcze te 5 minut żeby wciągnąć żółtko (jak kurczaczki)". Leżałam wtedy przez 5 minut prosto, nie ruszając się, bo byłam przekonana, że tak właśnie robią kurczaki.
autor: Paulinchen | 18 sierpnia 2008Kiedyś moja mama mówiła, żebym uważała jak się myję (mamy pralkę obok wanny), ponieważ kiedy pralkę poleje się wodą, to wybuchnie. Więc zawsze uważałam. Kiedyś jednak pokłóciłam się o coś z mamą i wkurzona poszłam polać pralkę, żeby wybuchnąć i już mnie nie było. Dopiero po jakimś czasie się okazało, że mama tak mówiła, bo kiedy się poleje pralkę, to się niszczy...
autor: Danis95 | 5 sierpnia 2008