Jak byłem mały, to byłem święcie przekonany że "chlebek razowy" to taki chlebek... który się je na raz!
autor: Voy | 13 listopada 2007Gdy byłam mała, to myślałam, że dziury w chlebie albo serze wygryzają myszy. Zawsze przed jedzeniem sprawdzałam, czy gdzieś na kanapce nie ma mysiego futra albo innej niespodzianki...
autor: nensha | 11 listopada 2007Kiedy byłem mały to myślałem, że Pepsi-Cola (wtedy w butelkach szklancych 0.25l) to jest takie ciemne piwo dla dzieci.
autor: Cumownik | 5 listopada 2007Jak byłam mała, myślałam, że "ptasie mleczko" robi się z ptasich odchodów. Tylko tak ładnie je nazwano dla zmyłki.
Do dziś nie przepadam.
Jak byłam mała, myślałam że paluszki (solone) są z drewna. Zawsze się zastanawiałam jak ludzie mogą jeść drewno.
autor: bobek | 4 listopada 2007Ja się zawsze zastanawiałam dlaczego nam burczy w brzuchu i dlaczego jemy w całości i potem znika. Doszłam do wniosku, że w brzuchu siedzi stado krasnoludków i z młotkami w dłoniach rozdrabniają jedzenie. Co się dalej działo już się nie zastanawiałam.
autor: Ania | 4 listopada 2007Kiedyś skaleczyłem się, a zaraz później jadłem ciastka, strasznie krusząc. Później zawsze kiedy coś mnie bolało i ktoś o to zapytał, mówiłem, że okruszki ciastka dostały mi się do krwi, pływają tam, a jak gdzieś się zablokują, to wtedy boli.
autor: Bosman | 3 listopada 2007Są takie chrupki (czy coś tam) o smaku bekonowym. Z tyłu pokazane jest 5 obrazków: sól, bekon, warzywa (cebula, papryka, ziemniaki), ser, stek (lub coś podobnego) i... pluszowy miś. Do opakowania nigdy nie dołączano misia... Przez 2 lata myślałam, że te chipsy są z pluszowych niedźwiadków...
autor: Drag | 2 listopada 2007Byłam mała (chyba miałam z 5-6 lat, bo już umiałam czytać) i wisiały takie plakaty "Bo zupa była za słona!" z namalowaną dziewczynką i kobietą, z podbitymi oczami. Myślałam, że jak zjem deczko przesoloną zupę, to też będę tak wyglądać. Akurat w dniu, kiedy zobaczyłam ten plakat, była chyba zalewajka i strasznie sie popłakałam, bo ją lubiłam, ale bałam się zjeść.
autor: kaja | 1 listopada 2007Jak byłam mała, strasznie lubiłam parówki. Ale starsza siostra też i kiedyś wmówiła mi, że są one robione z odpadków: tzn. kociego ogona i papieru toaletowego. Nie jadłam parówek chyba ze 3 lata...
autor: kaja | 1 listopada 2007