Jak byłem mały, myślałem, że w modlitwie "Ojcze nasz" jest tekst "...jako i my odpuszczamy naszym winopijcom...". Zawsze się dziwiłem o co z tymi winopijcami chodzi. Kiedyś w telewizji usłyszałem o winie mszalnym i wszystko złożyło mi się w logiczna całość, a mianowicie:
Ksiądz podczas mszy pije wino. Przerwy między mszami tłumaczyłem sobie tym, że przez ten czas ksiądz musi wytrzeźwieć i gdy nikogo nie ma w kościele, ktoś się zakrada i podpija księdzu wino. Ksiądz na szczęście wyrozumiały jest, więc wszystko wybacza i stąd ta modlitwa.
...Maryja jest moją mamą, w końcu Matka, nie?
autor: Anonim | 28 listopada 2007W kościele śpiewając 'stańmy wszyscy jednym kołem i uderzmy PRZEDNIM czołem' zastanawiałam się czy człowiek ma też jakieś tylne czoło.
autor: OEnA | 23 listopada 2007Długo byłam przekonana, że zamiast "Hosanna na wysokości" śpiewa się "o sarna na wysokości". Podejrzanie mi to brzmiało, ale nie pytałam się nikogo, by nie wykazać się ignorancją.
autor: Błądzik | 22 listopada 2007Jak byłam mała, babcia zabierała mnie do kościoła i wtedy często słyszałam słowo "adoracja". Od mamy dowiedziałam się, że adoracja jest wtedy, gdy pan uśmiecha się do kobiety, delikatnie ją dotyka i mówi miłe rzeczy. Po tym uświadomieniu, będąc w kościele ciągle wypatrywałam czy ksiądz uśmiecha się do jakichś kobiet i je dotyka.
autor: yakaona | 22 listopada 2007Dzieło wspólne moje i kolegi. W jednej z pieśni, zamiast "Jezus siłą mą, Jezus pieśnią mego życia" śpiewaliśmy "Jezus siłą mą, Jezus pięścią mego życia" oraz zamiast "On mi podał dłoń" to "On mi podał broń". Troszkę kłóciło się to z pokojowym nastawieniem chrześcijan, ale nie wnikaliśmy.
autor: bladzik | 22 listopada 2007Jak byłam mała to myślałam, że ksiądz - chodząc z tacą po kościele - mówi do ludzi "zapłać, zapłać" zamiast "Bóg zapłać".
autor: ixnay | 22 listopada 2007Myślałem, ze "nacudja" to te takie białe chrupki co ksiądz rozdaje podczas mszy. Moją tezę popierałem słowami pieśni "Nacudjo nasza" śpiewaną podczas Świąt Bożego Narodzenia (a najczęściej właśnie podczas rozdawania "czipsów").
autor: Tosh | 22 listopada 2007Jak byłem mały, to modliłem się o to, żeby Bóg rozmnożył pieniądze, które trzymałem na półce zwykle pod jakimś przedmiotem. Co jakiś czas sprawdzałem i byłem niestety bardzo zawiedziony...
autor: podły_ryszard | 20 listopada 2007