Myślałam, że w kolędzie "Jezus Malusieńki", gdzie pada tekst "Bo uboga była, rombek z głowy zdjęła, w który Dziecię owinąwszy, siankiem je okryła", chodzi o to, że Maryja poszła w odwiedziny do Boga "u Boga była", zdjęła z głowy rondel i włożyła Dziecię do niego, owinąwszy siankiem. Tylko po co jej był ten rondel na głowie?
autor: Kasiorek | 5 sierpnia 2008Jak byłem mały, to myślałem, że na końcu modlitwy "Zdrowaś Maryjo" są słowa: "teraz i w godzinę śmierdzi naszej". Zawsze mnie to zastanawiało.
autor: Mate | 24 lipca 2008Dość długo tkwiłam w przekonaniu, że na końcu "Ojcze Nasz" padają słowa "i nie wódź nas na POKRUSZENIE".
autor: stonka | 16 czerwca 2008Jak byłam mała, to myslałam, że modlitwa "i przyjął ciało z Maryi Dziewicy" brzmi "i przyjął ciało zmarłej dziewicy". Wydawało mi się to jak najbardzije logiczne, ponieważ na wszystkich obrazach w kościele Jezus wyglądał jak dziewczynka. Byłam pewna, że jakaś dziewczynka umarła i jej rodzice postanowili podarować jej ciało duchowi Jezusa, żeby mógł przyjąć ludzką postać.
autor: Anonim | 14 czerwca 2008Jak byłam mała, to myślałam, że Bóg i Święci siedzą na chmurach i zawsze chciałam polecieć samolotem, żeby Ich zobaczyć.
autor: Szprycha | 7 czerwca 2008Jak byłam mała, myślałam, że Bóg i Jezus to ta sama osoba.
autor: fht | 7 czerwca 2008Za każdym razem, kiedy w kościele śpiewano o Jezusie leżącym w żłobie, ja śpiewałam 'w grobie'. Jak była mowa o Ogrójcu myślałam, że to grobowiec. Jako dziecko zawsze miałam dziwny pociąg do śmierci i makabry.
autor: Anonim | 7 czerwca 2008Myślałam, że "papież" to człowiek który lubi jeść papier.
autor: Ja :) | 28 maja 2008Jeszcze przed pierwszą komunią myślałam, że podczas spowiedzi trzeba stanąć na ambonie, ksiądz daje specjalny mikrofon i wobec całej gawiedzi wygłosić swoje przewinienia.
Trochę się bałam jak moi rodzice zareagują na to, że nie oddawałam reszty z zakupów tylko sobie kupowałam za to słodycze...
Myślałam, że "papież" to człowiek który sprzedaje lub wytwarza papier.
autor: nin | 21 maja 2008